Widziałem, jak ludzie wspominali, że jest podobny do Balenciaga Pour Homme. Ten zapach nie powinien być wymieniany nawet w tym samym zdaniu co Balenciaga. Jest przerażający. Zaczyna się od nieprzyjemnego przedawkowania miodowego ananasa i lawendy, co jest równie drażniące, co głośne. I to bardzo głośno. Uspokaja się i staje się bardziej znośny w taki sam sposób, w jaki przypuszczam, że żucie potłuczonego szkła może stać się znośne, gdy człowiek aklimatyzuje się do doskonałego bólu. Jest podły. Jest przestarzały i oldschoolowy na wszystkie najgorsze sposoby. To mniej Burt Reynolds, a bardziej Jimmy Saville. Okropny.
O dziwo, kiedy je miałem, były to jedne z nielicznych perfum, jakie posiadałem, które otrzymały przyzwoite opinie od ludzi, których znam. Bardzo mi się podobały, ale w końcu musiałem się ich pozbyć, bo chyba nabawiłem się na nie alergii, bo ograniczyłem się do jednego psiknięcia i nadal jakoś bolała mnie głowa. I tak miałem szczęście, że tylko trzy zapachy trafiły do Klubu Bólu Głowy.
Ten perfum jest po prostu ZABAWNY. Po noszeniu go przez dzień w pracy myślę, że mogę powiedzieć, że najlepiej pachnie na skórze. Na moim swetrze podczas spaceru w chłodnym pomieszczeniu, lawenda się ujawniła i usiadła złożonymi rękami grzecznie. Na skórze w cieple pachnie jak wesoły, słoneczny dzień na rodzinnym pikniku, bawiąc się na zewnątrz z kuzynami, braćmi, tatą i wujkami. Pachnie jak świętowanie. Jest pewny siebie i sympatyczny. Na skórze przypomina ciepły, bogaty miodowy tytoń fajkowy, trochę kadzidła, ananasa, dymu, delikatnej czystej lawendy i słońca. Po prostu to uwielbiam. Kupiłem (nowszą) vintage butelkę z prawdziwego szarego szkła (nie malowanego szarego szkła). Nie czuję nut zwierzęcych ani moczowych. Nie uważam też, że to jest nuklearny wypełniacz pomieszczeń, ani bestia w trybie whatever. Zdecydowanie warto kupić w ciemno, zwłaszcza jeśli eksplorujesz świat zapachów i potrafisz docenić różne aromaty z różnych epok. To jest tak wyraźne i unikalne. Zmienia się również bardzo w trakcie swojego życia. Ma charakter i jest całkowicie oryginalne. Nic podobnego nie jest sprzedawane dzisiaj, co czyni to jeszcze bardziej wyjątkowym. Absolutne 10/10. Aktualizacja: Prawdopodobnie znajduje się w mojej czołowej trójce lub czwórce ulubionych zapachów wszech czasów. Kupiłem zapasową butelkę i nigdy nie chcę być bez niej. Jest dość uzależniający. Moja teściowa przytuliła mnie i zwróciła się do mojej żony, mówiąc: „Pozwoliłaś mu nosić to do pracy?!?” Myślę, że to hit, ale 100% noszę to dla siebie i nie dostaję na to żadnych komplementów. O wiele lepszy od takich bzdur jak YSL Y, JPG Le Beau, MYSLF i Burberry Hero Parfum, oraz praktycznie każdego nieokreślonego, bezpiecznego, nudnego zapachu z centrum handlowego, który kosztuje zdecydowanie za dużo. Dwa spraye pod koszulą na nagiej klatce piersiowej i dotykam nadgarstka na świeżo spryskanym obszarze. Aktualizacja: Robiłem prace w ogrodzie, nosząc go kilka razy i trochę tego żałowałem. Czasami może być dla mnie zbyt pudrowy.
Kanibalska paczula, przepełniona miodem i brawurą, prezentująca swoją postawę przez wiele godzin; witaj przystojniaku! Lapidus pour Homme to jedna z ostatnich potęg macho lat 80-tych. Furyo pojawił się rok później i zamknął krąg potężnego zapachu dla mężczyzn. Lapidus łączy w sobie 3 światy: zarozumiałą arogancję Antaeusa, samczą brutalność Ténéré i zwierzęcą paczulę Furyo. Brakuje mu czynnika p*rn szatni Kourosa, którego z łatwością widzę jako młodego blond przystojniaka z Falcon Studios, zamiast tego prezentuje bardziej dojrzałą, szorstką zmysłowość. Lapidus jest tak brutalny jak oni, ale nie musi błyskać tak jak mój ukochany wybrzuszony Kouros. Recenzja formuły 1987/1989, różne flakony bez kodów kreskowych, bez współczesnych symboli. Lapidus pour Homme otwiera się mocno. Łata jest ciężka od samego początku, ale gwiazdą na razie jest cudowna ananasowa ciężka lawenda. Czujesz ją, jeśli wiesz, że tam jest. Lapidus wkrótce podąża znanym terytorium; plaster zaczyna zajmować centralne miejsce, miód pokazuje swoją pełną chwały wścibskość, a nuty kwiatowe w sercu tworzą gładkie płótno dla pozostałych nut. Są też nuty zwierzęce, nawet jeśli nie zostały wymienione; w miarę zbliżania się wytrawności są one łatwo wyczuwalne, zwłaszcza cywet. Bazylia w otwarciu zbliża go do liścia laurowego Furyo w tej ziołowej pikantności. Gładkość drzewa sandałowego i nuty drzewne sprawiają, że jest bardziej ugruntowany niż inne w tym gatunku i ostatecznie, pomimo zwierzęcego charakteru, wykazuje gładkość, która jest bardzo włoska w stylu. To dobrze wychowane i noszące garnitur zwierzę. Niektórzy, jak Furyo i Kouros, emitują rozpustę i nadmiar, podczas gdy inni, jak Antaeus i Ténéré, emitują bardziej zrównoważoną niegrzeczność. Lapidus zajmuje miejsce w kolejce tego drugiego gatunku i ostatecznie wykazuje pewną arogancję, która przychodzi z wiekiem i wiedzą. On jest ich tatusiem! Kouros i Furyo z łatwością mogliby być Savage Streets i The Warriors, podobnie jak każdy aktor w Falcon's Out of Athens (😈). Antaeus, Cruising i Ténéré, American Gigolo (chociaż Richard też dałby czadu w Antaeusie, ten elegancki hustler!). Lapidus pour Homme jest trudniejszy do dopasowania do profilu, ale dziś wybieram Rocky'ego w Rocky IV; bardziej dojrzały niż 1976, bardziej uroczy ze swoimi szczenięcymi oczami, wciąż totalny przystojniak. Uwielbiam i noszę wszystkie 5, mając słabość do Kourosa i Furyo, ale potrzebuję ich wszystkich. Naprawdę, jeden z ostatnich wielkich. Zapach i trwałość są atomowe, wystarczy kilka + 1 rozpyleń na szyję i klatkę piersiową. Całkowite 10/10!
Zajebista zabawa. Jedyne zastrzeżenie mam do tego, że w końcowej fazie suszenia staje się nieco pudrowy. W przeciwnym razie miodowy tytoń / kadzidło są naprawdę świetne.