Zino Davidoff od Davidoff zostały wydane w 1986 roku. Perfumiarzem tej kreacji jest Michel Almairac. Zawiera nuty głowy: Bergamotka, Brazylijskie drewno różane, Szałwia muszkatołowa, and Lawenda, nuty serca: Geranium, Jaśmin, Lilia Doliny, and Róża, and nuty bazy: Drzewo cedrowe, Paczula, Drzewo sandałowe, and Wanilia.
Zino to jeden z tych zapachów, których nigdy nie posiadałem, ponieważ zakochuję się w ciężkich zapachach paczuli, a ten był jednym z tych, które nigdy mnie nie interesowały. Niedawno go kupiłem i dostałem nową reformulację, która wyraźnie nie ma siły i głębi oryginału, ale jaka reformulacja to robi? Zino jednak wypadł dość lekko w porównaniu do niektórych, zwłaszcza męskich klasyków z tej epoki. Ten nowoczesny flakon oddaje ducha, całkiem nieźle, trwałość ok, wycofuje się do zapachu skóry, ale naprawdę przyjemnego, więc tak, nie dałbym mu zbyt wiele trudności. Sam zapach przypomina mi dziedzictwo i dżentelmenów Givenchy, ale ma zupełnie inne podejście do macho paczuli i drzewa sandałowego. Otwarcie jest jasne, piżmowe, brudne, cytrusowo-lawendowe, przechodzące w geranium i akord szałwii muszkatołowej/paczuli, drzewa różanego/santalu. Zapach męski, brudny, ale jednocześnie gładki i wyrafinowany. Jeśli szef firmy chce mieć perfumy nazwane jego imieniem, można się założyć, że będą wyjątkowe i takie są.