I was surprised about this and Narcotic V. both how comfortable, subtle and sleek these are. Both were the blind buys for me and I was waiting something more edgy and challenging like many of Nasomatto’s perfumes but these are really safe yet not boring in any kind of way. Both are office safe as well since they are not projecting too much, staying quite close to the skin and the lasting power is good anyway. NASOMATTO: Pardon This is really lovely and I think this is quite safe as well if you are not looking for an extraordinary artistic creation like many of Gualtieris. Pardon is special for sure, but this ended up to be really easy going pleasant scent for everyday wear as well. I was waiting a rich chocolate note but it’s not like that so this is not gourmand nor too sweet. It’s inviting and even romantic elegant scent but in the masculine way. Notes which I detect here are some warm spices, gentle oud, dark soft round chocolate note from Pathouli, maybe Tonka but Sandalwood and Vanilla at least in the base embracing the other notes mysteriously yet gently together. There is some florals in the blend for sure but to be honest I can’t name any, not even Mangnolia which is mentioned in several sources. This is a great, well blended masterpiece. Thank you for reading and I would appreciate if you follow me IG @ninamariah_perfumes
Miłość od pierwszego powąchania!!! Co za zapach!!! Czuję się trochę wulgarnie próbując go rozłożyć, ale oto on. Zdecydowanie jest tu paczula i to może odpowiadać za czekoladowy klimat. Dostaję również koktajl słodkich balsamicznych elementów kadzidła ladnaum, Myrrhe, opoponax o wszystkim, co kocham. Oud jest obecny, ale nie tak wyraźny na początku, ale pojawia się coraz mocniej w suszeniu, które jest wysublimowane. To interesująca mieszanka Carner cuirs, jubilation 25, czarnego afgano, Duro, Myrrhe imperial, bois noir, ale z paczulą z hinduskiej trawy. Ten zapach może nawet przewyższyć niektóre z moich ulubionych wszechczasów, Pardon jest po prostu objawieniem, genialnym i czymś, co nosiłbym w mgnieniu oka. Pomimo niejasnych podobieństw na całej planszy, im więcej odkrywasz o perfumach, tym bardziej udoskonalasz "dokładnie" to, co lubisz. Pardon zapewnia to... ale nie jest w stanie odzyskać entuzjazmu lub poczucia odkrycia, kiedy po raz pierwszy powąchałem pewne rodzaje perfum, ale ma cholernie dobrą próbę. Jakimś dziwnym cudem Pardon nie jest aż tak mocny... tak, dobrze słyszeliście. Oczywiście, że jest mocny, to perfumy Nasomato na litość boską, ale z mojego doświadczenia wynika, że nie jest tak mocny jak Black Afgano czy Duro. Bez wątpienia jest to zapach z najwyższej półki i ma w sobie to charakterystyczne dla Nasomatto coś.
Spodziewałem się więcej po Pardon - częściowo ze względu na otaczające go pochwały, ale także miałem nadzieję, że fantastyczna kreatywność i jakość składników z innych wydawnictw Nasomatto zostaną przeniesione na to. Niestety jestem nieco rozczarowany. Pardon otwiera się od razu suchym, zakurzonym i lekko zwierzęcym oudem, który pachnie jednowymiarowo i płasko. Wyczuwalna jest nuta magnolii i innych kwiatów, choć bardzo subtelna, oraz lekki akcent pikantnego cynamonu. Ten profil zapachowy pozostaje raczej liniowy przez cały czas trwania zapachu. Osobiście miałem nadzieję, że czekolada będzie bardziej widoczna, ale dla mnie prawie nie istnieje, wszystko, co mi pozostało, to suchy, prosty oud, który wydaje się płaski i pozbawiony inspiracji, z niewielką lub żadną głębią.