Bardzo ciekawy. rośnie we mnie za każdym razem, gdy go wącham. Wydajność też dobra.
Tom Ford to upiorny, lodowcowy, iglasty melanż drzewa różanego i sandałowego z chłodnym, gorzkim, pieprznym drewnem. To maleńki, złowrogi posąg zapachu w pustym pokoju, w którym temperatura spada nagle, bez wyjaśnienia. Perfumowana wersja małego gremlina, który pojawia się w nawiedzającej opowieści; taki, który przemyka w kącikach oczu, gdy wzrok jest skupiony gdzie indziej i zbliża się do poduszki, gdy jesteś na krawędzi noża między jawą a snem.
Otrzymuję dobrą wydajność z tego źle nazwane, kremowego zapachu sandałowego. Rzeczywiście, dla mnie to delikatny, ale mocny, lekko gourmandowy sandałowiec, jak mniej uciążliwy Santal 33, ale z odrobiną kardamonu. Nie czuję oudu, ale się tego nie spodziewałem, tak jak w przypadku prawie wszystkich perfum, które mają "oud" w nazwie. To grzeczny, drzewny zapach, nieunikalny, nie wart swojej ceny, ale mimo to ładny i bardzo uniseksowy, więc ma swoje zalety. Wiele osób wspomniało tutaj o Hayat, i chociaż to nie ma nic wspólnego z Hayat (który jest znacznie bardziej intensywny i znacznie mniej sandałowy), to jednak dzielą, hmm, może mogę powiedzieć "ton". Lubię Hayat, ale jest znacznie mniej noszalny, znacznie bardziej piskliwy i szorstki oraz ma mocną nutę lawendy. Podsumowując, nie rozumiem miłości do tych perfum, chociaż w żadnym wypadku nie są złe, ale mam wiele innych, ciekawszych zapachów sandałowych, które wolę nosić.
Zastanawia mnie, że ludzie narzekają na wydajność. Uważam, że jest to absolutnie nieustępliwe, a jak w przypadku wielu prywatnych kompozycji, urok znika znacznie wcześniej niż zapach. Pachnie niezwykle podobnie do Stercus Orto Parisi, zapachu opartego na zapachu odbytu.
Uwielbiam ten zapach od pierwszego powąchania w 2017 roku. W sierpniu 2020 roku w końcu dostałem butelkę 50 ml i jest lepsza niż ją pamiętam. Taki ponadczasowy i oryginalny zapach, sprawia, że czuję się spokojny. Jak już wspomniano w innych recenzjach, trwałość nie jest świetna, ale nadrabia to jakość.
Ta recenzja jest tylko szkicem, ponieważ wypróbowałem ją tylko raz i nie doszedłem do żadnych konkretnych wniosków... to moja reakcja jelitowa. Od jakiegoś czasu nie mogłem się doczekać, kiedy dostanę go w swoje ręce i pomimo trendu Oud w branży perfumeryjnej w ciągu ostatnich kilku lat, nie znalazłem jeszcze takiego (przynajmniej z Oud w nazwie), który by mnie powalił. Moje nadzieje były duże... ale niestety zostały rozwiane, kiedy go wypróbowałem. Muszę jeszcze dać mu uczciwy bieg, ale stwierdziłem, że jest ciemny i szorstki w otwarciu. Nie można zaprzeczyć, że to wspaniały zapach, luksusowy i wyrafinowany, ale czy chcę go nosić na skórze... Nie w tej chwili... jury jest wykluczone. Nie mogę uwierzyć w moją reakcję na ten zapach, ponieważ wiele Oudów jest dla mnie zbyt stonowanych, ale ten idzie trochę za daleko. Aktualizacja: Ok, więc moje pierwotne poglądy na ten temat są zasadniczo takie same, nie jestem fanem drewna Oud. Jeśli chodzi o to, że ma "ciemne i ostre otwarcie", myślę, że miałem na myśli ostre otwarcie, które jest bardziej dokładne. Oud wood jest tak prostą nazwą, że można pomyśleć, że może dostaniesz coś z autentycznego doświadczenia Oud... Moim zdaniem tak nie jest! Przyznam, że jest wyjątkowy, mocny i długotrwały. Tak więc zapach w porządku, który można nosić, ale po pewnym czasie trochę mnie drażni i na pewno nie rozumiem wszystkich pochwał, które otrzymuje.